Statystycznie

Przeważnie zapraszają Cię na spotkanie w godzinach pracy, więc oznacza to że musisz zwolnić się na parę godzin, żeby pójść na rozmowę.
Kombinujesz więc jak się ubrać żeby nikt w robocie nie spytał gdzie idziesz. Pół bólu jak chodzisz do pracy w formalnych ciuchach, gorzej jak wkładasz t-shirt i jeansy – wszyscy się domyślą . Wtedy nie masz wyboru i bierzesz pół dnia urlopu, a potem jedziesz do domu się przebrać, a czasami po prostu nic nie mówisz – może nikt się nie skapnie że Cię nie ma.
Dojeżdżasz na spotkanie i się zaczyna. Dla Ciebie – to szansa na zmiany więc chcesz zaprezentować się jak najlepiej. Dla osoby na przeciwko – z HRu – to tylko kolejne z wielu spotkań, na których ma zadać Ci pytania, w które albo się wstrzelisz z poprawną odpowiedzią, albo usłyszysz „odezwiemy się w przeciągu 2 tygodni” – i nie licz na telefon – dla nich mail wystarczy..wszyscy wiedzą co w nim będzie.
Rozmowy rekrutacyjne są banalnie proste – wystarczy dobrze się do nich przygotować (a jeśli tego nie robisz – nie dziw się że po raz kolejny nic z tego).
I o tym będzie ten blog. Znajdziesz tu kilka (może cennych) wskazówek, jak przygotować swoje CV żeby do Ciebie zadzwonili, co mówić (a czego nie na rozmowie), jak się ubrać i wiele innych rzeczy z którymi stykam się na co dzień w pracy rekrutera. Dowiesz że też trochę o mojej pracy, na co zwracam uwagę w życiorysach kandydatów, co doceniam podczas rozmowy oraz dlaczego nie rozmawiam z kandydatami na „Pan/Pani”.
Stay tuned!